POCZĄTEK

czyli kilka słów o mnie i mojej pasji

Damian Musiała

5/14/2024

Nie wiem od czego zacząć, więc zacznę od początku...
Bursztyn był w moim domu odkąd pamiętam.
Tato zajmował się projektowaniem i wytwarzaniem biżuterii z bursztynem w roli głównej już od lat siedemdziesiątych ubiegłego wieku. To pod jego okiem nabierałem doświadczenia w pracowni złotniczej, uczyłem wszystkich niezbędnych kroków; od topienia i odlewania srebra, poprzez szlifowanie bursztynu, lutowanie, a na końcowym polerowaniu biżuterii skończywszy.

Teraz - niemal po 16 latach przerwy, postanowiłem rzucić pracę na etacie i wrócić do dawnej profesji. Bursztyn nie dawał o sobie zapomnieć - często wracałem myślami do chwil, gdy siadając z palnikiem w ręku starałem się zamienić odrobinę srebra i bursztynu w coś, co będzie godnym dodatkiem do czyjegoś ubioru.

Mówi się o bursztynie, że albo go się kocha albo nienawidzi - zdecydowanie przystaję do zwolenników tej pierwszej opcji. Jest on na tyle wdzięcznym materiałem, że szlifowanie i polerowanie to sama przyjemność. Każdy kawałek jest inny, w każdym zapisana jest inna historia i tak jak w przypadku książki - trzeba tylko cierpliwości i skupienia, by przekonać się o jej wnętrzu.
Zazwyczaj jest się oczarowanym, czasami zachwyconym, ale bardzo rzadko rozczarowanym.

Mam nadzieję, że miłość ta potrwa jak najdłużej...